Zmiana pracy. Kredyt. Dzieci idą do szkoły. Wakacje, koszty wyjazdowe. Chwilowo mniej zarabiam.
Mam tyle problemów, że nie ogarniam życia. Nie daję już rady…
Można wymieniać bez końca. Czy znasz to? Miewasz w życiu takie sytuacje?
Pojawia się myśl:
„Muszę zamknąć polisę, bo tnę koszty… tyle płacę!!! Nie choruję….to darmowy wydatek!……….”
TEŻ TAK MYŚLISZ?? SUPER!
Odpowiedz sobie na pytanie:
– jak Ciebie zabraknie, to jak najbliżsi spłacą kredyty, zobowiązania? Z czego?
– jak zachorujesz ( rak, zawał, i inne przypadki wywracające życie do góry) to za co będziesz się leczył, żył – Ty i Twoja rodzina … bo chorobowe to 80% wynagrodzenia jak jesteś zatrudniony. Jak sam się zatrudniasz…?
…rachunki, szkoła dzieci, leczenie, jedzenie, leki, ubrania…
– jak będziesz potrzebował/potrzebowała kilka milionów na leczenie ( TU i TERAZ) to zdążysz ubłagać społeczeństwo?
…jak spojrzysz swojemu dziecku w oczy, to co mu powiesz? … „nie udało się?”
A MOŻE…spotkaj się ze swoim agentem i przeglądnij swoją polisę… dopasuj do aktualnych potrzeb… bo jak ją zakładałeś to miałeś powód, kierowałeś się rozsądkiem, miłością do bliskich, do siebie. Chęcią życia w spokoju i NIEZALEŻNOŚCI…
Skup myśl na skuteczności szukania rozwiązań.
Tnij koszty rozsądnie.
Graj żeby wygrać, lecz żeby nie przegrać…….